piątek, 3 września 2010

s04e05 "BECIA I HUBCIO"

Nasi pierwsi przyjaciele. Oto przedstawiamy wam Becie- lat 22, miasto rodzinne: Koszalin, znajomosc jezykow: polski- beginer, angielski- nul, zawod wykonywany: kurwa, aktualnie na utrzymaniu swego lubego- Hubcia. Hubcio poznal Becie na oko bedzie 3 miesiace temu. W Koszalinie. W burdelu. Jak wszem i wobec wiadomo, najgorsza rzecza to zakochac sie w prostytutce, niestety Hubcio mial chwilowego faila i postanowil ratowac Becie no i sa tu tera. Becia postury tureckiej krowy z mazowsza, z twarzy ni to kon ni to tito, codziennie each day ewrydej w dresie z tesko pociska z komisariatu by wieczorem znow udac sie na spoczynek do policyjnej klatki. Bo Becia ma troche nie tego z deklem i w miescie slynie z tego, ze bije wszystkich, chleje acze, bije wszystkich, tnie sie po cycach zyleta, wycina se Hubcio na klacie i wozi sie tak po dzielni i bije wszystkich i przyjezdza policja i ja zabiera badz tez robi awantury domowe, bije hubcia biednego yeti, rozjebuje drzwi i potem dzwoni na policje mowi: "sak maj pusi policje mi tu tera", udaje ze to Hubcio ja bil ale policja juz wie, ze klamie. Zyciorys Beci: przez 20 lat byla prosti, potem ktos jej zrobil dziecko, dziecko jej zabrali, poznala hubcia i razem wyemigrowali na zlotem uslane chodniki Lodzi. Przejdzmy do Hubcia. Hubcio to kiedys byl bad boy, jeszcze za czasow Koszalina yo, drukowal pieniadze i przepijal je w trezorze, tera jest kolm daln i spoczi i tyko pali i nie pije i dyma ta zwierzyne od czasu do czasu.
Przestalismy przyjaznic sie z nimi gdyz pozbawili nas majatku i paska olesi, na szczescie zostalo moskino wiec kaciki ust w gore. Becia tera chodzi po miescie i poluje na Olesie, wiec chodzimy bocznymi uliczkami gdyz nawet Trogi moglaby polec w walce z Beti a co dopiero Olesia- waga piorkowa. Widzielismy dzis Becie jak wychodzila z komisariatu, znaczy sie nocna zmiana byla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz