wtorek, 20 lipca 2010

SPOCENI W LODÓWCE s01e08 "beate ushe"

Ciężko obsmarowywać kogoś za jego plecami i na dodatek na blogu, na szczęście to ja i nie jest mi trudno. Nasz dzień rozpoczął się z godziną 4 a.m. kiedy to najebana Becia wpadła do pokoju krzycząc wrzeszcząc i pape rezając "mateusz mateusz dzwon po policje dzwon po policje, ola zbudz mateusza ola ola ola eeee". Mataś jako pokorny i oddany systemowi obywatel PRL bez większego zastanowienia wykonał telefon. Potem stuki puki rzucanie szklankami policja darcie mordy policja, darcie mordy wpadanie do pokoju co sekundę budzenie nas, darcie mordy policja. Zarejstrowaliśmy tyko to, że ktoś bił kogoś ktoś jest pojebany i tyle. Zabawa przednia, pani Basia nawet nie jest taka dobra. Ale to nie o tym w sumie. Co się dzieje w Łodzi?
Obywatele Polski ściągają tu zewsząd w celu napicia się magicznego trunku nektaru bogów Olimpu "Boczniaka" (nie, nie z grzybów choć chuj wie), kosztuje 3zl i jest go 3 litry i jebie w czache i Ci zarobieni po uszy polacy chleją go po kontach a i nawet Nataszka się znalazła co daje za niego poruchać. Pozdrawiamy von Yullen tak btw! Odkryliśmy też wspaniałą rzecz, choć jeszcze nie zweryfikowaną a mianowicie renta alkoholika. Coś cudownego, Łódź płaci za najebkę, Wrocław przy tym ssie. Ruszamy zaraz do urzędu aplikować o w/w. Mamy nadzieję, że przyznają ją po wstępnych testach a długo udowadniać im nie będziemy musieli.
Postanowiliśmy kibicować Widzewowi gdyż znienawidzonym przez Łodzian klubem jest Arka Gdynia. Teraz trzymamy się bacznie i dużo bakamy, strach nam obcy a wola walki wielka. Arka Gdynia kurwa świnia!
Już nam becia dziarga szaliczki z hasłem promocyjnym " kto najlepszy w polsce jest łodzki widzew łks?" coś takiego, nieważne. Także no, idziemy po rente, nara kuciapy.

POZDRAWIAMY GDAŃSK I SOPOT GDYNI JUŻ NIE I DAJTONE!

1 komentarz: